

Prowadzisz swoją działalność na Wyspach. Ale posiadając swój biznes, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, że czasem nie wszystkiego jesteś w stanie przypilnować. A gdy tych „niedopilnowanych” spraw zbierze się więcej, w Twojej firmie coś zaczyna „zgrzytać”. Zastanawiasz się więc: „O co chodzi? Gdzie popełniłem błąd”? Jest kilka „grzeszków”, które mogły sprawić, że dzieje się u Ciebie gorzej. Sprawdź, czy któregoś czasem i Ty nie popełniasz.
„Proszę państwa, mówię wam, wszystko w firmie zrobię sam”. Tak mógłby zaczynać się wierszyk o takiej Zosi-Samosi biznesu. Szef tego typu nie uważa za słuszne delegowanie zadań, bo przecież najlepiej wie, czego jego firmie potrzeba.
Jasne, możesz robić wszystko sam, tylko po pierwsze nigdy nie będziesz mistrzem w każdej dziedzinie, która w jakikolwiek sposób wiąże się z prowadzeniem firmy (no, chyba że jesteś geniuszem. Jeśli tak, to naucz nas!). A po drugie ucierpisz najbardziej na tym TY – tracąc czas na rzeczy, których wcale nie musiałbyś robić, frustrując się szukaniem rozwiązań i stresując, myśląc ciągle o tym, czy wszystko zrobione, czy znów o czymś nie zapomniałeś.
Przykład pierwszy. Zadanie – plakat promujący nową usługę. Nic prostszego. Odpalam Cavnę albo Painta i coś się „stworzy”. Niestety często potem taki plakat wygląda jak spod ręki 7-latka. A można by zlecić grafikowi stworzenie czegoś oryginalnego, co przyciągałoby wzrok i wzbudzało zaufanie do Twojej firmy.
Przykład drugi.
Prowadzisz sklep internetowy, robisz sam opisy do wszystkich produktów, ale ruch i zainteresowanie jakieś takie średnie. Zastanawiasz się dlaczego? A może wystarczyłoby zlecić napisanie tych kilku tekstów copywriterowi, które wie, czym jest SEO i jak mówić do klienta „językiem korzyści”?
Może myślisz: „Wszystko można znaleźć w sieci, to jakoś sobie dam radę”. Ale to „jakoś” może wcale nie przekładać się na „jakość”. Wszelkie wątpliwości w rozliczeniach i w ogóle w finansach dobrze konsultować z fachowcami. Pamiętaj, że HMRC czuwa i wychwyci każdy Twój błąd, a to Cię może kosztować sporo funtów…
Tak, współpraca z biurem księgowym (czy jakimkolwiek innym specjalistą) na stałe może być pewnym obciążeniem finansowym dla firmy. Ale inwestycja w spokojną głowę i świadomość, że żadna kara Cię nie spotka, lub, że dzięki pomocy innych zarobisz więcej, jest bezcenna. Poza tym nie musisz od razu wiązać się na stałe. Biura księgowe i nie tylko, chętnie prowadzą też jednorazowe konsultacje. Może to ona przekona Cię do stałej współpracy? Spróbuj. Tu masz link, gdzie możesz zarezerwować termin konsultacji z nami.
Rozliczenie Self Assessment w wersji papierowej należy złożyć do 31 października, w wersji elektronicznej do 31 stycznia. Rok podatkowy trwa od 6 kwietnia jednego roku do 5 kwietnia roku następnego i wiele, wiele innych dat. Kto by to wszystko spamiętał, no kto? Przecież to jest nie do ogarnięcia dla zwykłego śmiertelnika.
Wiedz jednak, że niedopilnowane terminy, to jeden z poważniejszych grzechów, które tak, jak i niekonsultowanie wątpliwości z księgowym, może doprowadzić do tego, że HMRC zainteresuje się Twoją firmą. A to może skończyć się nałożeniem na Ciebie kary finansowej. Stać Cię na to?
Dobrą inwestycją będzie więc porządny firmowy kalendarz (czy to w wersji papierowej, czy elektronicznej). Wpisując tam ważne dla Twojej firmy terminy, będziesz panował nad wszystkim. A mając wsparcie biura rachunkowego, z pewnością o niczym nie zapomnisz, bo to księgowa pamięta o wszystkim za Ciebie. Ty w tym czasie skupiasz się na rozwoju własnego biznesu. Proste, prawda?
Żyjemy w czasach, gdzie pojęcie „cięcia kosztów” przeciętny pracownik słyszy częściej, niż „dziękuję za Twoją pracę”, albo „chcę zainwestować w Twój/firmy rozwój”. Wiadomo, rynek jest niestabilny i niekiedy cięcia budżetowe są jedynym wyjściem, które jest w stanie uratować biznes. Przypomnij sobie jednak sam, jak się czułeś, kiedy przed założeniem własnej działalności, pracując na etacie, od szefa słyszałeś tylko „cięcia, cięcia, cięcia”.
Może nigdy na etacie nie pracowałeś, mimo to spróbuj wczuć się w sytuację pracownika, który słyszy tylko taki komunikat. Jakie emocje on w Tobie budzi? Ty chcesz się rozwijać, służyć jak najlepiej swojej firmie, a słyszysz ciągle: „To za drogo”.
Pomyślisz teraz, że masz jednoosobową działalność, działasz jako Self -Employed, więc to nie Twój problem. Ale bądź ze sobą szczery. Czy i Ty na własnym rozwoju czasem też nie oszczędzasz?
Wydatki związane z doszkalaniem siebie, pracowników, czy służące rozwojowi firmy, to tak naprawdę nie wydatki, a INWESTYCJA. I to inwestycja, która przyniesie wymierne korzyści. Lepiej wyszkolony Ty, czy pracownicy, to efektywniejsza praca, co przekłada się na większe zadowolenie klientów, a to bezpośrednio na podniesienie zarobków przedsiębiorstwa.
Chcesz iść do fryzjera, bo zamarzyła Ci się nowa fryzura. W jednym salonie usługa obcięcia włosów jest o kilka funtów droższa, ale widać, że to doinwestowane miejsce. Wszystko jest nowe, pełno klientów. Na ścianach certyfikaty ze szkoleń, dyplomy i nagrody. Pracownicy uśmiechnięci i z pasją wykonujący swój zawód.
Z kolei w tańszym salonie, czas jakby się zatrzymał. Meble sprzed dekady. Na ścianach niby są jakieś certyfikaty, ale „najnowszy”, fryzjerka otrzymała jakieś 15 lat temu. Jest tam tak pusto, że jedyny dźwięk, jaki słychać, to odgłos latającej muchy.
Które miejsce wybierzesz? Podejrzewam, że będziesz wolał wydać te kilka funtów więcej i cieszyć się obsługą na wysokim poziomie, niż że zaryzykujesz, bo chcesz zaoszczędzić. Myślę, że teraz już widzisz, jak bardzo inwestycja w szkolenia i rozwój biznesu, się opłacają.
Dziecko we mgle porusza się po omacku. Nie ma żadnego punktu odniesienia, więc jego działania są chaotyczne. Tak samo wygląda Twoja firma, kiedy nie dbasz o procedury, schematy i odpowiedni porządek.
Najczęstszym zaniedbaniem na tym polu jest wybiórcze prowadzenie tzw. papierologii, lub co gorsza, nieprowadzenie jej wcale. A przecież to szalenie ważne, żeby dokumentacja Twojej firmy była przejrzysta, wszystkie dokumenty miały swoje miejsce, a rachunki były regularnie opłacane. Czasem wystarczy zagubiona gdzieś jedna faktura, aby mieć nieprzyjemną konfrontację z urzędnikami, którym nasze Self Assessment się nie spodoba.
Kiedy nie masz porządku w papierach, będzie Ci trudno ogarnąć sprawy księgowe swojej firmy (jeśli nadal robisz to samodzielnie), lub mocno utrudnisz pracę swojemu księgowemu. A nie ma nic gorszego, niż bieganie i gorączkowe poszukiwanie faktur na dzień przed ostatecznym terminem rozliczenia podatkowego.
Do kategorii firmowego niedbalstwa zaliczyć należy też brak planowania. Tak, planowanie w danym momencie zajmuje czas, ale w dłuższej perspektywie ten czas oszczędza. Znów zamiast chaosu, cieszysz się poukładanym firmowym życiem.
Zatem lekarstwo na ten grzech to dwa „P” – Planowanie i Porządek.
Posiadając firmę, często możesz złapać się na tym, że granica między wydatkami firmowymi a prywatnymi się zaciera. Wrzucasz więc w koszty firmy wszystko, bez uprzedniego sprawdzenia, czy w koszty prowadzenia firmy to można zaliczyć, czy nie. Beztrosko płacisz kartą firmową – nie ważne, czy to wyjazd służbowy, czy weekend z rodziną… To duży grzech, kolejny z kategorii tych narażających na dodatkowe wydatki w Twojej firmie.
Najlepiej widać to na przykładzie Director’s Loan. Nieopatrznie możesz niektóre rzeczy kupić, płacąc firmowymi pieniędzmi, a potem okazuje się, że trzeba tę kwotę zwrócić z dodatkowymi 2%. To jeszcze nic. Najgorzej, jeśli zapomnisz, że w ogóle taki wydatek miał miejsce… Wtedy, niestety, mój przyjacielu, będziesz objęty 32,5% podatkiem dochodowym od wydanej kwoty. O to Ci chodzi? Penie nie!
Dlatego pilnuj swoich wydatków. Sprawdzaj na stronach rządowych, co można wliczyć w koszty, co nie. Konsultuj się z fachowcami, żeby nigdy tego grzechu nie popełnić.
Znasz już niektóre grzechy i grzeszki, jakie prowadząc biznes, można popełnić. Są też i inne, ale Ty na razie zastanów się, które z nich dotyczą bezpośrednio Ciebie. Aby się ich pozbyć, nie wystarczy tylko mocne postanowienie poprawy, potrzeba konkretnego działania.
Na szczęście, na większość z nich odpowiedzią i ratunkiem jest tym razem 3xP – Planowanie (działań, wydatków firmy), Porządek (w dokumentacji i rachunkach) oraz Pomoc (doświadczonego księgowego, czy innego specjalisty). Tylko tyle, a Twoje firmowe sumienie będzie czyste jak łza.
Nowe zasady rozliczenia VAT
Dowiedz się, jak nowe przepisy OSS i IOSS wpływają na Twoją działalność!
Pobierz bezpłatnego eBooka, dzięki któremu będziesz na bieżąco.
Teraz wejdź na swoją skrzynkę i potwierdź adres, na który mamy przesłać eBooka
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat optymalizacji kosztów, albo zasięgnąć opinii fachowców? Skorzystaj z pomocy biura rachunkowego Fastax Ltd << Napisz do nas. Proponujemy Ci też dołączenie do naszej grupy podatkowej na Facebooku TAX UK AKADEMIA KSIĘGOWOŚCI. Do zobaczenia!